Żywe mosty - Indie
Położony w północno-wschodnich Indiach stan Meghalaya to
kraina intensywnie zielonych wzgórz i gęstej dżungli, która każdego roku
zalewana jest intensywnym deszczem. Dla mieszkających tu od stuleci Khasi
pora monsunów była czasem walki z żywiołem. Spokojne przez pozostałą
część roku rzeki i strumienie, płynące w głębokich dolinach, zamieniały
się w rwące potoki, których nie dało się przekroczyć. Tubylcy już 180
lat temu znaleźli jednak sposób, by wykorzystać naturę w celu stworzenia
wyjątkowych mostów. Dziś stają się one atrakcją turystyczną. Sprawdź, gdzie znajdziesz konstrukcje, których nie powstydziłby się żaden architekt.
Meghalaya, Indie |
Meghalaya, Indie |
Bez gór stanu Meghalaya nie byłoby w tym regionie życiodajnego monsunowego deszczu. To o nie rozbijają się wiejące od Zatoki Bengalskiej
wiatry niosące wilgoć, które docierają tu przez głębokie doliny w
dżungli. Szybko wyniesione w górę masy powietrza skutkują intensywnym
opadem. Deszcz powoduje wezbranie rzek i pojawienie się dziesiątków
wodospadów.
Grupa etniczna Khasi, licząca ok. 1,36 mln, prawdopodobnie od setek lat zamieszkuje w większości właśnie tereny regionu Meghalaya. Ludność ta utrzymuje się głównie z handlu, stworzyła struktury państwowości i cechuje ją wysoka pozycja kobiet. Zachowało się dziedziczenie matrylinearne,
mąż mieszka w domu żony, w którym rządzi teściowa. Małżeństwa są
monogamiczne, młodzi mają wolność wyboru partnera, powszechne są
rozwody. W przeszłości Khasi budowali bambusowe mostki, aby móc
przekraczać rzeki podczas monsunów. Jednak te konstrukcje nie
wytrzymywały niszczącej siły wody. Ok. 180 lat temu rada starszych
wymyśliła rozwiązanie, które na zawsze rozwiązało ten problem.
Lud Khasi wykorzystał siłę natury, tej samej która niszczyła ich
bambusowe konstrukcje. Korzenie drzewa kauczukowego zostały skierowane w
wydrążone pnie palmy betelowej, które przerzucono przez strumień i
połączono z taką samą konstrukcją zbudowaną na przeciwległym brzegu.
Jako że w klimacie panującym w północno-wschodnich Indiach rośliny rosną
bardzo szybko, zaledwie po kilku latach korzenie dotarły na
przeciwległe brzegi. Powstały kładki, które z czasem przekształciły się w
mosty.
Aby powstał taki surrealistyczny, solidny most złożony z kilku
poplątanych ze sobą korzeni, potrzeba od 15 do 20 lat. Jego wielką
zaletą, która odróżnia mosty-drzewa od tradycyjnych znanych nam
konstrukcji, jest to, że z czasem ich wytrzymałość się zwiększa. Nie
potrzebują też remontów. Ocenia się, że najgrubszy korzeń ma więcej niż
100 lat. Niestety od ok. 25 lat zwyczaj budowania tych wyjątkowych
konstrukcji wymiera. Wszystko to przez pojawienie się w dżungli
stalowych mostów, które można postawić w zaledwie kilka dni, a ich
wytrzymałość jest równie duża.
Najwięcej żywych mostów można znaleźć w gęstych dolinach na terenie Khasi Hills. Jednak najbardziej spektakularna i bez wątpienia najbardziej znana jest dwupiętrowa konstrukcja Umshiang. Ma prawdopodobnie ok. 180 lat, a znajduje się w pobliżu wioski Nongriat, ok. 10 km na południe od sławnego Czerapuńdżi. Mieszkańcy postanowili dołożyć do mostu trzeci poziom z nadzieją, że przyciągnie to jeszcze więcej turystów.
Meghalaya, Indie |
Meghalaya, Indie |
Meghalaya, Indie |
Meghalaya, Indie |
I jak tu nie chcieć jechać do Indii? Jak tam takie cuda można spotkać ;) Byłam bardzo ciekawa co napiszesz o tym kraju i jakie ciekawostki trzymasz w rękawie i powiem szczerze, że tego się nie spodziewałam. To wygląda tak bajkowo, aż wręcz nie do pomyślenia, że coś takiego może istnieć naprawdę. Tyle tutaj ciekawych miejsc znalazłam, że aż w końcu nie wiem które chciałabym odwiedzić najpierw! Z całą pewnością miałabym serce na ramieniu jakbym miała przejść przez taki most i szybciej dostałabym ataku paniki, ale no coś cudownego, brakuje mi słów. I jaki to człowiek był pomysłowy...I właśnie, natura daje nam tyle dobra amy to wszystko niszczymy metalem, betonem i murem. Myślę, że od ludzi żyjących w tamtych czasach moglibyśmy się wiele nauczyć...;)
OdpowiedzUsuń